Tym razem cofamy się w czasie jeszcze dalej niż przy okazji ostatniego wpisu związanego z akcją Vladimira Grbica. Mianowicie, jest czerwiec 1997 roku i znajdujemy się we Francji na towarzyskim turnieju piłkarskim Tournoi de France z udziałem gospodarzy, Brazylii, Anglii oraz Włoch. Nas interesuje mecz otwarcia (3 czerwca), w którym Francuzi podejmowali Canarinhos.
Jest 21. minuta. Brazylijczycy mają rzut wolny z dala od bramki strzeżonej przez Fabiena Bartheza. W szeregach Kanarkowych jest jednak również prawdziwy specjalista od wykonywania tego typu stałych fragmentów gry. Nazywa się on Roberto Carlos i potrafi dokonywać rzeczy niemożliwych ...
Ten jeden z najwspanialszych goli w historii futbolu wyprowadził Brazylię na prowadzenie 1:0, lecz Francuzi zdołali wyrównać i mecz zakończył się wynikiem 1:1.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz