Popularne posty

poniedziałek, 30 grudnia 2013

Do wygrania meczu w pojedynkę potrzebował 35 sekund

Wsiadamy do samolotu, przemierzamy Ocean Atlantycki i lądujemy dopiero w Houston (Teksas). Jest 9 grudnia 2004 roku. Miejscowi Rockets podejmują San Antonio Spurs i na 39 sekund przed końcem przegrywają 68:76. Wydaje się, że taka różnica jest niemożliwa do odrobienia. Jest jednak jeden człowiek, który nie przyjmuje takiego obrotu sprawy do wiadomości. Nazywa się Tracy McGrady.

Ten rzucający obrońca przez większość swojej kariery występował w dwóch klubach. W latach 2000-2004 reprezentował barwy Orlando Magic, a przez kolejne sześć sezonów grał w Houston Rockets. Przygodę z NBA rozpoczynał jednak w Toronto Raptors. Później zaliczył również krótkie epizody w New York Knicks, Detroit Pistons, Atlancie Hawks, San Antonio Spurs oraz chińskim Qingdao Eagles. W sierpniu 2013 roku, w wieku 34 lat, ogłosił zakończenie kariery sportowej.

Oto "one man show" w wykonaniu T-Maca:



1 komentarz: